Głód rąk
*
Modlę się o świeżość
tą jasność widzenia
głód rąk
do drewna mego złocistego
co lekkim się staje
w zapale tworzenia
*
Prysł ranek
jest wieczór
kierdele owieczek dzwonią
pastuszkowie klękają
*
Znów ranek , dzień krótki
i wieczór gwiazdę zapala
Maryja uśmiechnięta
Józef przy kosturze
Dzieciątko w sianku
z daleka wędrują
nieznani jeszcze
Królowie.
*
Z pod dłuta
*
Dobry Pasterzu
w pniu stojący jeszcze
co wyrósł w słońcu
i rzęsistym deszczu
*
Co sypiał w śniegu
budzony dzwonkami
teraz w mych dłoniach
jeszcze śnisz
w mych dłoniach
zbudź się
w nowe życie
Pan dzisiaj - w Tobie
stojący w błękicie
*
stopy, łzy, ręce
i twarz pełna troski
biały baranek
z groźby wilczych ostów.
*
*1985
*
********************************
Italiański wiatr
*
Zbliżam się do mistrza Wita
i brata jego Macieja
- synowie wolnych kantonów
obywatele miast.
*
Zbliżam się i klękam
przed Szatą Madonny
- to italiański wiatr.
*
Zbliżam się do Ciebie Mistrzu
- jakżeż czułe twe dłonie
wśród ludzi, aniołów i świętych,
- krakowski trakt perli wędrowcom czoło
do miasta, w którym się stało
na wieczna tej Ziemi Pamiątkę
Dzieło Twe Święte.
*
* Cieślin 1980
*
*********************************
To gałęzie wiążące
w pniu słoje drzewa
są po to
by serce jego nie pękło
*
Tak myślał rzeźbiarz
stanąwszy do dzieła
ostrożnie wchodząc do wnętrza.
*********************************
Moje Szachy
*
niechaj odpoczną już dłonie
od noża i białych strużyn
zmęczonym wojom szachowym
dam sen choć jeszcze surowi
*
Jutro pojutrze może
otworzą oczy zadziorne
powstanie uparta walka
o pole i o urodę.
*
*
Królu - mój chłopcze na tronie
Królewno w złotej koronie
wśród koni gońców i wierzy
wśród zwykłych szarych żołnierzy
wśród pól bitewnej wrzawy
przyjm klęskę
lub wieniec sławy.
*
*********************************
Lichtarz
*
Nad borami, morenami,
płyną chmury,
błyskawice, grzmot
wyjrzał z kuźni wiejskiej
kowal - Jonac stary
dzierżąc w ręku
swój potężny ciężki młot
*
Burza wokół
niebo, ziemia kipi
w kuźni chłopcy
dmą w skórzany wielki miech
rozpalają do białości
kawał stali
będą kuli lichtarz
na dwanaście świec
*
Taki lichtarz
to jest wielka sprawa
wielka radość,
wielka piękna rzecz
w burzy kuty,
będzie blask potężny jej posiadał
serca w burzy rozpromienią
i uskrzydlą martwy kawał stali.
*
*********************************
*
Aby słowem zakwitnąć
zbliżam się i dystansuję
wchodzę do ogrodu
i go omijam
modlę się w środku zimy
o wiosnę w sercu
zmarzniętym ptakom
sypię jałmużnę
kwitnących sadów
z drżeniem oczekuję
pąki moich obrazów
pod powiekami noszę.
*
********************************
Pomorskie drzewa
*
Lipa - przyjaciel serca i duszy
Brzoza - wygnanka lasów
Sosna - tęsknota wzgórz piaszczystych
Jesion - radość stolarzy i kołodzieji.
*
1984
*
*********************************
*
*********************************