Bronisław Suchy
HISTORIA STAREJ WIŚNIEWKI
I OKOLICY
od czasów najdawniejszych 
- oraz moja szeroko ujęta twórczość
***************************************

Ogólny zarys historyczny Wiśniewki i Okolicy.
część pierwsza
- Od zarania.
W okolicach Starej Wiśniewki jut przed 3500 lat tyli i mieszkali
ludzie. Świadczą o tym liczne cmentarze z grobami, w których znajdują się gliniane naczynia-urny ze spalonymi szczątkami zmarłych. Tak w grobach jak i poza grobami odnalezione zostały różne przedmioty, jak na przykład : ozdoby, które ludzie wówczas nosili, kamienne siekierki, lub żarna służące do mielenia zbóż.
To dwa Stare Kamienie ze Starej Wiśniewki
Siekierka kamienna z przed 3500 lat czyli z okresu kultury pomorskiejna naszych ziemiach, znaleziona na polach od zachodniej strony wioski przez Eugeniusza Drobkiewicza i część żarna kamiennego używanego przez niektórych gospodarzy jeszcze na początku dwudziestego wieku. Kamień ten został przechowany w gospodarstwie Franciszka Zycha na Wybudowaniu Wiśniewki..
*
Przedmioty które przetrwały, najczęściej bardzo zniszczone, są wykonane z kamienia, wypalanej gliny, rogu, lub brązu. Nie znano wtedy jeszcze żelaza. Drewniane przedmioty, których było najwięcej, nie przetrwały do naszych czasów. Żelaza wówczas jeszcze nie znano. W niektórych brązowych ozdobach znajdują się szklane paciorki. Urny, w których składano prochy zmarłych, obstawiono płaskimi kamieniami, które tworzą kształt skrzyni. Dlatego nazwano je grobami
skrzynkowymi kultury pomorskiej, ponieważ występują bardzo licznie na całym Pomorzu, do którego Krajna również należy. Zapisy przedwojenne niemieckie i powojenne polskie z lat 1958 i 1959 wymieniają co zostało odkryte w poszczególnych grobach. Około roku 950 do 1150 istniała w pobliżu dzisiejszej wioski, po południowo-zachodniej stronie, na wysepce wśród mokradeł osada -grodzisko, gdzie do dziś można znaleźć liczne skorupki naczyń, których używali ówcześni mieszkańcy. W owych czasach niedaleko od nas istniał potężny gród warowny w Prochach, gdzie stacjonowała książęca drużyna, której zadaniem było bronić twierdzy i okolicznych mieszkańców. Były to czasy licznych wojen i napadów. Gród w Prochach składał się z dwóch części: wojskowej, otoczonej ziemnym wałem i częstokołem, oraz cywilnej, którą nazywano podgrodziem. Podgrodzie było również otoczone wałem i ostrokołem, a mieszkali tam rzemieślnicy i rolnicy, których zadaniem było zaopatrywać książęcą drużynę, umacniać i bronić wraz z drużynnikami grodu. Z grodu w Prochach prowadziła droga, groblą przez mokradło w dolinie Głomii do grodziska w Wiśniewce.
Okolice Wiśniewki otoczone były mokradłami i przez to położenie były dobrym zapleczem dla obrońców grodu
 w Prochach.
*
Po przyłączeniu Krajny do Polski w wieku dwunastym liczne grody graniczne Pomorzan traciły rację bytu. Jedne rozrastając się stopniowo w miasta, jak np. Złotów, przy innych powstawały otwarte wioski typu feudalnego jak nasza wieś Wiśniewka. Nie wiadomo jak długo trwał ten proces. Pierwsza wzmianka pisemna o Wiśniewce pochodzi dopiero
 z 1491 roku. Grodzisko w Prochach najprawdopodobniej jeszcze w XVI wieku spełniało jakąś funkcję ponieważ obok domeny Prochy jest wymieniany Piotrówgród.
*
Nie znamy czasu kiedy obok grodziska na wiśniewskich bagnach, powstała w obecnym miejscu otwarta osada. Jej nazwa pochodzi najprawdopodobniej od dookoła dziko rosnących wiśni, - jako spadek dla współczesnych po przodkach.
*
Obok Wiśniewki istniała wieś Gogolin, która według podania zapadła .się w jezioro, które zachowało jej nazwę.
*
Być może Wiśniewka została założona przez pierwszych wielkopolskich feudalnych panów tych ziem albo przez któregoś ich wasala-rycerza, częściowo na bazie mieszkańców Grodziska. Feudalna lokacja często polegała na zorganizowaniu zwartej wioski pod egidą książęcego lub królewskiego wasala. Tenże wasal-rycerz szukał chętnych kmieci, lub niewolników zdobytych na wyprawach wojennych i osadzał ich na darowanej mu ziemi. Do pomocy wyznaczał zasadźcę – sołtysa który nadzorował osiedlonych. Zasadźca mając większą wolność osobistą od reszty osadników korzystał często
ze znacznych przywilejów w zamian za swoje obowiązki wobec swego zwierzchnika. Pierwszy znany nam przywilej dla sołtysa Wiśniewki pochodzi z 1724 roku i stanowi potwierdzenie przywileju z 1674 roku. Udało się odnaleźć kilka archiwalnych zapisów z akt grodzkich nakielskich z XVII i XVIII wieku dotyczących spraw Wiśniewki, Proch, Dzierżążni, Zakrzewa, Kiełpina. Są to opisy wymieniające między innymi nazwiską mieszkańców i ich stan posiadania co do koni i wołów, a proski pański dwór i majątek opisany w drobnych szczegółach. Również teksty przywilejów dla sołtysa i młynarza z Wiśniewki przybliżają i obrazują ciekawe aspekty życia z tamtego okresu. Dowiadujemy się przy okazji lektury przywilejów, kto był ostatnim sołtysem Wiśniewki w przedrozbiorowej Polsce.
WCZESNOŚREDNIOWIECZNY GRÓD W PROCHACH.
Powstał bądź jako samoistny ośrodek wspólnoty rodowej, prowadzącej własną politykę w czasach, gdy Krajna była jeszcze ziemią państwowo niczyją a sąsiadujące ze sobą wspólnoty i plemiona Pomorzan i Polan rywalizowały ze sobą o coraz szerszą hegemonię - bądź w czasach, gdy związki plemienne dobrowolne lub narzucone, tworzyły już szersze terytorialnie organizmy, w których współpracowała ze sobą pewna ilość grodów. A może powstało dopiero w czasach hegemonii północnych plemion pomorskich, które na linii Noteci ustanowiły południową granicę swych terytoriów. Wiadomo nam, że w XII wieku gród w Prochach stanowił ważne ogniwo w drugiej linii obrony Pomorzan przed Polanami. Gród ten wraz z sześcioma innymi grodami poddał się po przegranej bitwie Pomorzan pod Nakłem w roku 1109 polskiemu królowi Bolesławowi Krzywoustemu. Był to gród z dobrze rozwiniętym obszernym podgrodziem, usytuowany na płaskim półwyspie wrzynającym się wysokimi brzegami w rozlewiska i bagna Głomii. Jedynie niewielki
odcinek od strony południowo-wschodniej wymagał całkowicie sztucznych zabezpieczeń i umocnień. Stanowiła je fosa i zapewne wał najeżony ostrokołem. Ostrokół z pewnością otaczał ze wszystkich stron tak gród, jak i podgrodzie.
Gród w Prochach miał świetne warunki obronne, umożliwiające przetrwanie dłuższych okresów walk, ze względu na połączenie groblą poprzez bagienne rozlewisko w dolinie Głomii, z trudno dostępnym dla najeźdźców terenem między rozlewiskiem Głomii i Łużanki. Liczne w owych czasach żeremia bobrze podnosiły dodatkowo poziom wód, a nieliczne przejścia najeżone być mogły zasadzkami. W dolinie Łużanki, opodal wsi Stara Wiśniewka znajdowała się w tym czasie dobrze zamaskowana osada obronna, usytuowana na wysepce pośród bagien. Spełniała ona zapewne rolę pomocniczą
wobec grodu w Prochach. Stacjonowała w niej najprawdopodobniej drużyna strzegąca przejść na ten ważny strategicznie teren zaopatrujący gród w Prochach i osłaniający go podwójną linią bagien od strony północnej. Osada ta spełniać mogła również inne funkcje, zależne od czasu i sytuacji. Jeszcze w czasach najazdów szwedzkich bagienna wysepka służyła mieszkańcom Starej Wiśniewki jako kryjówka.
Gród w Prochach i domena w Prochach
.
Od kiedy istniał gród w Prochach i komu służył w różnych
okresach nie wiadomo do końca. Wiemy natomiast na podstawie znalezionych powierzchniowo skorupek ceramicznych i zapisów historycznych, że na pewno funkcjonował jako gród obronny z podgrodziem we wczesnym średniowieczu. Najprawdopodobniej był jednym z dziewięciu grodów na drugiej  linii obrony Pomorzan przed Polanami, grodem który po bitwie pod Nakłem w raz z wyżej wspomnianymi poddał się Krzywoustemu. Trudne relacje między dwoma ambitnymi słowiańskimi plemionami i parcie żywiołu niemieckiego doprowadziło do znacznego osłabienia mało skonsolidowanych księstw pomorskich. Nie wiemy jak długo po owym poddaniu gród był użytkowany i jaką spełniał rolę. Zastanawia nazwa Proch z przełomu XIV i XV wieku. Mianowicie Piotr Potulicki nazywał założoną przez siebie domenę w Prochach Piotrowgrodem Można z wielką dozą  prawdopodobieństwa zakładać że wiązało się to z grodem na którym Piotr Potulicki mógł mieć swą siedzibę. . W zapisach transakcji handlowych i spadkowych Prochy obok innych okolicznych wiosek pojawiają się dopiero około 1610 roku. Najprawdopodobniej około 1600 roku został po drugiej stronie wąwozu założony folwark z dworem zarządcy i dzierżawcy oraz wioską liczącą kilka kominów. Powstała tym samym domena z kluczem wiosek : Dzierżążna, Wiśniewka i Zakrzewo. Domena odtąd nosi przez pewien czas miano Prochy s.Piotrowgrod. Rodzi się więc pytanie kiedy gród w Prochach całkowicie opustoszał. Z pewnością badania archeologiczne wyjaśniły by co nieco w tej kwestii.
* * * * * * * * * * * * * *
* * * * * * *
Wczesnośredniowieczna, śródbagienna,
obronna osada w pobliżu naszej wioski.
Czyli Wiśniewskie Grodzisko - Kolebka wioski.
obecna nazwa - Kympa.
Położone opodal wioski pośród łąk które kiedyś były bagnami. Owe bagna przecinała w pobliżu nasza rzeczka Łużanka i do dziś jej wody tamtędy płyną. - Widocznie były na tyle czyste że mogły mieszkańcom Grodziska zastępować z powodzeniem wodę źródlaną. Obszar Grodziska niewielki około 2 hektarów, siłą rzeczy nieliczną mógł skupiać gromadę ludzi. Dotychczas nie przeprowadzono na Grodzisku żadnych badań archeologicznych jedynie powierzchniowa obserwacja miejsca pozwala stwierdzić pewne fakty oraz wysnuć z nich jakieś wnioski. Kształt wzniesienia dość regularny został z pewnością poprawiony rekami jej mieszkańców. Skorupki z naczyń glinianych mówią kiedy Grodzisko było zamieszkałe. Nie wiemy na ile było obronne, ile miało domów, w jaki sposób i w którym miejscu połączone było z lądem stałym. Można wnioskować że funkcjonując w tym samym czasie co Gród Warowny w Prochach, nasze małe Grodzisko było jako położone od jego strony ewakuacyjnej po prostu jego zapleczem, zależnym tak czasie pokoju jak i wojny. Przemawia za tym wnioskiem również niewielka odległość dzieląca obydwa obiekty. Grodzisko w Wiśniewce po jego opuszczeniu służyło niejednokrotnie mieszkańcom naszej wioski potomkom tamtych grodzian, jako kryjówka w czasie zbrojnych napadów. Przekaz ustny wspomina ze w czasie wojen szwedzkich nasi przodkowie chronili się na bagnach.


Skorupki naczyń znalezione powierzchniowo
 na Wiśniewskim Grodzisku.



*
Wiekowy dąb nad Łużanką .
Najstarszy Dąb w naszej okolicy, liczący ponad 500 lat. Pięć osób dorosłych go nie obejmie
potrzeba jeszcze rączek dziecka.
*
Nasz Olbrzym rośnie bujnie i czuje się doskonale.
Swa siłę czerpie z nurtu rzeczki Łużankii z ziemi w którą wrósł głęboko.
Pamięta czasy zamierzchłe. – Koleje losów naszych tu przodków którzy tu żyli gdy on ziarenkiem zaledwie był i tych którzy przybyli z różnych dalekich stron gdy on pomnażał swe konary.
Szumiał ze spokojem nad ludzkim szczęściem i nieszczęściem, nad ludzką zgodną współpracą i brutalną przemocą.
* * * * * * * *
Wejścia do ksiąg "Akt Grodzkich Nakielskich" w Archiwum Państwowym  w Poznaniu.

Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW